31.08.2002
Komentarze: 0
14.20
Wczoraj ... a wiec budze sie... przesuwam dlonia po sasiedniej polowce lozka... nie ma Cie... otwieram oczy... a wiec to byl tylko sen... cholernie mily sen... 14:20. Kolejny dzien zycia minal... przespalam 19 godzin... i za pare godzin znowu do pracy:(
19.20
A teraz jestem w pracy, ludzie wyja ze smiechu, bawia sie jak bydlo, tylko pijacki bulgot slychac... Mam dosc, chce wyjsc... wiem, ze nie moge. Nie mam dokad stad uciec. Pojade przed siebie i co dalej?! Znowu powiesz: "teraz nie moge rozmawiac?!"
Dodaj komentarz